Skąd się wziął znany nam tynk?
Każdy z nas choć raz miał do czynienia z tynkowaniem jakiejś powierzchni. Jest to dość powszechna metoda upiększania budynków. Jak się okazuje, znana jest od bardzo długiego czasu. Od kiedy?
Jak to się zaczęło?
Tynkowanie rozpoczyna swoją historię jeszcze w czasach prehistorycznych. Wtedy jednak oznaczało ono coś innego. Było to suche uszczelnianie ścian budowanych z naturalnego kamienia, surowego drewna i plecionek z trzciny czy gałęzi, oraz traw z dodatkiem konkretnej ilości naturalnych składników, takich jak ił, glina oraz szlam rzeczny. Przed wynalezieniem tej techniki puste przestrzenie najczęściej były zamykane za pomocą trawy lub mchu. W dalszym ciągu możemy doświadczyć takich działań w miejscach, które nie zostały dotknięte cywilizacją przemysłową. Również obecnie spotykamy się z naturalnymi zaprawami w klasycznej postaci, na przykład przy budowie stropów glinobitych.
Historia tynkowania
Na bardziej zaludnionych terenach w średniowieczu rozpoczęto opracowywanie nowych technik. Wykorzystywano je do uszczelniania ścian oraz wygładzania i wyrównywania powierzchni. Bardzo często tynk był podłożem, na które później nakładano malowidła ścienne, powłoki malarskie czy same w sobie były swoistego rodzaju aranżacją. Były to jednak bardzo drogie materiały, zatem stosowano je jedynie w przypadku budowli sakralnych czy świeckich. Poza tym w bardzo dużej ilości domów zaczęto wykorzystywać zaprawy w celu ochrony przed warunkami pogodowymi.
Co było zadaniem tynków?
Zewnętrzne masy wykorzystywało się do uszczelniania oraz wyrównaniu muru. Później nakładano na niego konkretną warstwę, której zadaniem była jego ochrona przed działaniem wpływów atmosferycznych. Również wewnętrzne tynki, które były nakładane na surowe mury, były odpowiedzialne za tworzenie wygładzającej, wyrównującej oraz uszczelniającej warstwy.
Wcześniej na podstawie wapna oraz gliny bardzo często wykorzystywano farbę wapienną albo chociaż podkład wapienny. Takie działanie sprawiało, że możliwe było uzyskanie dobrych możliwości chemicznych. Powłokę malarską oraz tynk w większości wypadków robiono w jednym cyklu.
Po dziś dzień tynkujemy swoje mieszkania z tego samego powodu. Nieotynkowany mur wygląda jak budowla, która jest w stanie surowym. Dopiero po tym procesie możemy ją nazywać kompletną. Każdy z nas chce, aby jego dom wyglądał jak najlepiej oraz był elegancki. Tynkowanie to jeden ze sposób, który to umożliwia. Jest to proste, w miarę szybkie oraz niezbyt drogie rozwiązanie, na które stawia wiele osób.